Ludzie Przewrażliwieni

Ludzie Przewrażliwieni

Przewrażliwieni, i to na swoim punkcie, są zwykle ludźmi pełnymi pychy i próżności. Obcowanie z nimi nie może być ani przyjemne, ani nie sprzyja swobodnym pogwarkom towarzyskim. Oczywiście, że człowiek taktowny będzie się starał nie urażać ich specjalnie, ale też nie powinien poddawać się tyranii ich sposobu bycia. Nie należy liczyć się z każdym słowem czy gestem, a także przepraszać za rzekome uchybienia.

Pewien poważny naukowiec widząc portret pięknej starszej damy osądził, że jest to podobizna gospodyni domu i nie omieszkał stwierdzić tego głośno. Pani domu była osobą ogromnie przewrażliwioną. Mimo podeszłego wieku uważała się za młodą i powabną. Odparła więc niezmiernie urażonym tonem, że to portret jej babki. I chociaż profesor powiedział: „Jakże piękną była pani babka!“ — nic nie zdołało uratować sytuacji. Pani zachowała urazę do śmierci.

Nieraz ludzie są uczuleni na jakimś jednym punkcie, np. z powodu ciężkiego przeżycia, rozczarowania, i wtedy, nawet nieświadomie, można ich bardzo dotknąć. Dobrze jest takie przewrażliwienie znać i taktownie unikać zranienia. Okazywać przy tym serdeczność, dobroć, przyjazną otwartość, aby wzbudzić zaufanie i pomóc takim ludziom do przezwyciężenia tej ich wady.

Pewna młoda kobieta po strasznych przejściach w czasie wojny cierpiała niekiedy na tik nerwowy prawego oka. Gdy była onieśmielona lub zaskoczona, powieka zaczynała jej drgać, co sprawiało wrażenie mrugania okiem. Otóż znalazła się kiedyś w towarzystwie, gdzie było kilka osób obcych. Zażenowanie ich obecnością i obawa, by tik się nie ujawnił, wywołały nerwowe drżenie powieki. Wszyscy udawali, że nic nie zauważają, to jednak tylko wzmagało zdenerwowanie delikwentki.

Wtedy jeden z panów podszedł do niej, wziął ją za rękę i spytał serdecznie, tak by inni słyszeli: „Cóż się pani stało z okiem? Czy można w czymś pomóc?“ Kobieta opowiedziała w paru zdaniach o swojej dolegliwości i tak ją to uspokoiło, że tik momentalnie ustąpił. Rozładowała się także przykra atmosfera wśród zebranych.

Czasem dobrze jest przemilczeć cudze zadrażnienia. Warto jednak wiedzieć, że niekiedy trzeba o nich mówić. Omówienie przykrej sytuacji jest nieraz najlepszym wyjściem.