Czy podobasz się sobie

CZY SIĘ SOBIE PODOBASZ?

Nie wiem, czy znalazłoby się wielu ludzi, którzy byliby zupełnie, ale to zupełnie zadowoleni ze swego wyglądu zewnętrznego. Ten chciałby mieć inny nos, ten wolałby być wyższy, tamten niższy, ten szczuplejszy, tamten tęższy. Kogoś martwią rude włosy, ktoś inny jest właśnie z nich dumny, lecz wolałby mieć fiołkowe oczy.

Nieraz ze świadomości wad i usterek fizycznych wynikają właśnie kompleksy, manie prześladowcze, które ciążą nad nami, kształtują nasze życie, wpływają na stosunek do ludzi, do pracy.

Pewna dziewczynka, która w dzieciństwie często słyszała, że jest brzydka, już jako podlotek skupiła całą swą uwagę na tym, aby zyskać wielbicieli. Stroiła się, dbała o siebie aż do przesady i… flirtowała zawzięcie. To było niemal celem jej istnienia. Chciała sama sobie udowodnić, że nie jest aż tak brzydka, żeby się nie podobać. Wprawdzie w końcu wyleczyła się z tego kompleksu, ale też straciła kilka lat nauki, siedząc po parę razy w tych samych klasach.

Zdarza się, że ludzie, którzy spotykali się w młodości z upokorzeniami, z lekceważeniem i niechęcią, kiedy wreszcie dochodzą do „władzy” i zajmują kierownicze stanowiska, stają się kacykami. Mówimy: „Woda sodowa uderzyła im do głowy“. A tymczasem jest to po prostu wejście z jednego kompleksu w drugi.

Kompleks niższości przeradza się w chęć rekompensaty, podświadome pragnienie „odegrania się“.

Kto potrafi poznać siebie, ten równie dobrze zdaje sobie sprawę ze swoich wad, jak i z zalet, zarówno fizycznych, jak i psychicznych. Wady stara się zwalczać, jeżeli jest, to możliwe, jednakże będąc świadomym przymiotów nie popada w kompleksy na tle własnych przywar.

Jeśli kogoś szpeci myszka na twarzy, idzie do lekarza-kosmetyka. Jeśli ma wadę wymowy, też ją leczy. Jeśli jest niski, nosi obuwie na grubszych podeszwach. Jeżeli ma słabą pamięć, ucieka się do notatek. Jeśli z trudnością przychodzi mu nauka, stara się wydoskonalić w jakimś fachu, który lubi. Gdy już jest fachowcem wyśmienitym, niełatwo będą imponować mu inni.

I jeszcze jedna rada dla wszystkich: wyrabiajcie w sobie poczucie humoru. Ale stosujcie je nie tylko do otoczenia, lecz i do siebie. To bardzo ułatwia życie.

Umiejętność panowania nad sobą, czar, urok osobisty, poczucie humoru i takt ważniejsze są od urody. Czy rzeczywiście najpiękniejsza dziewczyna lub najprzystojniejszy chłopiec cieszą się zawsze największym powodzeniem? Sami wiecie, że nie.